czwartek, 13 sierpnia 2015

Rozdział 10


Stefan 
Nastepnego dnia czekałem na Katherine w szkole...i sie doczekałem ona jest boska..postanowiłem do niej podejść 
-Hej piękna 
-Ohhh daj mi spokój 
-Byłem wczoraj u ciebie... 
-W domu? 
-Tak
 -Zwariowałeś?
 -Na Twoim punkcie 
-Posłuchaj...daj mi spokój inczej zrobię ci krzywde 
-Mmm już się boje 
-A jak ty masz w ogóle na imię? 
-Stefan
 -No to Stefan jak ci się nudzi to idź na drzewo prostować banany a nie dręcz mnie 
-Jaka śmieszka z ciebie... 
Katherine
 Ten Stefan znów za mna łazi a najgorsze jest to że zaczynam coś do niego czuć 
-Jaka śmieszka z ciebie... 
-Śmieszka? 
-Dokładnie 
-Jesteś psychiczny 
-Wiem-popchnął mnie na ściane a potem pocałował...Wtedy...wtedy poczułam się tak inaczej poczułam że go kocham, że znów mam uczucia... Odwzajemniłam jego pocałunek
-Uuuu-usłyszałam głos Bonnie a my zaczeliśmy się śmiać 
-No co?
-No nic... Gratuluje
 -Czego? 
-No związku 
-Ale my...-odsunełam się od Stefana a on wręcz przeciwnie podszedł i objął mnie 
-A dziękujemy, dziękujemy-powiedział i pociągnął mnie za ręke 
-Jesteśmy razem? Czy ja coś ominęłam?
-Zostaniesz moją dziewczyną?... Liczyłem na to że się zgodzisz 
-Ooo Stefan jak romantycznie
-Nie krytykuj mnie- zaczełam się śmiać a potem rzuciłam mu się na szyję a on pocałował mnie w czoło...
-Zostanę

1 komentarz: