środa, 12 sierpnia 2015

Rozdział 9


Katherine 
Złapał mnie za ręke jednak ja szybko sie wyrwałam i uderzyłam go 
-Ałaaa-powiedział
 -Mówiłam nie znam cię i nie chce cię poznać
 -Ale ja chciałem i nadal chcę 
-Daj mi spokój 
-A jak nie dam? 
-To będziesz żałować.. 
-Wątpie-podeszłam do niego i popchnełam na ziemię a osoby widzące to zaczeły się śmiać
 -Ostra babka -usłyszałam i znikłam za tłumem

Stefan 
Podniosłem się z ziemi ale dziewczyny już nie było. Szkoda, spodobała mi się ale ja jej chyba nie. Poszedłem pod sale lekcyjną, zobaczyłem koleżankę tej dziewczyny 
-Hej 
-Hej-odpowiedziała 
-Mam małe pytanko? 
-Słucham? 
-Powiesz mi jak nazywa się ta dziewczyna
-Która?
-Ta z którą byłaś w łazience... 
-Aaa Kath 
-A coś więcej? 
-Katherine Gilbert 
-Oki a wiesz gdzie mieszka? 
-W starym pensjonacie Salvatorów 
-Okey dziękuję-pocałowałem ją w policzek szczerze nie wiem dlaczego chyba ze szczęścia że juz tyle o niej wiem...Po szkole postanowiłem do niej pójść. Wsiadłem w samochód i pojechałam do tego pensjonatu, zapukałem..otworzyła mi ona 
-Tak? 
-Nie pamiętasz mnie? 
-A powinnam? 
-Widzieliśmy się dzisiaj w szkole... 
-Ale mnie nie było dzisiaj w szkole....Kath 
-Tak dokładnie...jest może w domu? 
-Nie, przykro mi ale nie ma jej... 
-A kiedy będzie?-do drzwi potrzedł jakiś chłopak -
Damon Salvatore-przedstawił się 
-Stefan Lockwood-podaliśmy sobie ręce
-Podrywasz moją dziewczynę? 
-Damon 
-Elena-zaczeli się śmiać a potem ją pocałował 
-Przepraszam-powiedziała-A kiedy wróci też nie wiem...porozmawiaj z nią jutro w szkole 
-Okey dziękuje -odwróciłem się a ona zamknęła drzwi...wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu....

2 komentarze: